płyta: ULICE JAK STYGMATY
Dziś wielki bal u senatora
Uciekamy przed głodnymi szczurami
Dodając sobie odwagi chlejemy denaturat
Nie mówimy nic, nie ważne są słowa
W okna zamiast szyb wstawiono kraty
My musimy udawać, że ą ze złota
Zza węgła Widmo w kark wbija paznokcie
Każe kornie się modlić do sierpa i młota
Trwa wielki bal u senatora
Tańczą wszyscy z zasłoniętymi oczami
Potykają się błądząc po omacku
Tu nie mówi się nic
Nie ważne są słowa
Gołymi rękami burzymy pałace
Ci z pałaców nas niszczą działkami wodnymi
Bronimy się by nas nie dobijano
Dobija się nas za to, że myślimy
Nas odrzuciła Tamta historia
Tamtą jak obcą odrzuci nasza
Ukrzyżowani mogą spać spokojnie
Nie muszą się już bać pocałunków Judasza
Kiedyś skończy się Bal u Senatora
Jak kończy się farsa na usługach doktryny
Skończy się dyktatura proletariatu
Dyktator dawno przestał być proletariatem
Rewolucja Zeszła Do Pałaców
Rządzić jest dziecinnie prosto
Wystarczy dzielić to czego nie da się podzielić
Dobić to, co jeszcze jest żywe
I rokuje nadzieję, że będzie jeszcze myśleć
myśleć
myśleć
myśleć
1985