Niusy

22.10. 2005

SNL u Osieckiej / D.D.K.C u Niedźwieckiego!

W czwartek,10 listopada o godzinie 20.00 w Muzycznym Studiu Trójki im. Agnieszki Osieckiej zagrają Strachy Na Lachy.
Jednocześnie informujemy, że piosenka „Dzień Dobry Kocham Cię” znalazła się wśród propozycji do Listy Przebojów Programu 3.

Głosuj na D.D.K.C.! Dziękujemy:)

10.09. 2005

Tradycyjna Październikowa Trasa Pidżamy Porno

04.10. / wtorek – Rzeszów / Akademia
05.10. / środa – Lublin / Grafitti
07.10. / piątek – Białystok / Gwint
08.10. / sobota – Toruń / Odnowa
09.10. / niedziela – Gdynia / Ucho
14.10. / piątek – Zabrze / CK Wiatrak
15.10. / sobota – Kraków / CK Rotunda
16.10. / niedziela – Warszawa / Proxima
20.10. / czwartek – Wrocław / WFF
21.10. / piątek – Częstochowa / Paradox

Szczegóły koncertowe – miejsca, adresy, godziny

25.08. 2005

Wrześniowe koncerty

Poniżej przedstawiamy szczegółowy rozkład pidżamowo-koncertowej jazdy we wrześniu. To najprawdopodobniej wszystkie koncerty PP w tym miesiącu. Obecnie kończymy ustalenia dotyczące Tradycyjnej Trasy Październikowej. Wstępnie planujemy 10 koncertów. Szczegóły wkrótce….

15 urodziny Sweet Noise / Koncert dla Docenta – 1 września
Kobylnica k. Poznania
Wstęp wolny.

Lubin Na Żywo – 2 września
Lubin
Wjazd free

Gniezno/ Klub Młyn – 16 września

Racibórz / Plac Długosza – 18 września
Wjazd: free

Szczegółowe informacje dostępne w dziale koncerty

24.06. 2005

Pidżama w Drawsku Pomorskim

W najbliższą sobotę tj. 25 czerwca Pidżama zagra koncert w miejscowości Drawsko Pomorskie
miejsce koncertu: Park Chopina

wstęp bezpłatny

godzina występu ok. 21.30

09.06. 2005

PP w Wolbromiu

W najbliższą sobotę tj. 11 czerwca Pidżama zagra koncert w miejscowości Wolbrom k/Olkusza.
miejsce koncertu: Wolbrom, stadion sportowy przy ul. Skalskiej.
Oprócz Pidżamy wystąpi jeszcze KSU.

wstęp bezpłatny

godziny:
KSU ok. 20.00
Pidżama ok. 21.00

06.06. 2005

PP a Przystanek Woodstock 2005

Korenspondecja pomiedzy Grabażem a Jurkiem Owsiakiem.

————————————
Witaj Jerzy O.,

Z braku odpowiedzi na poprzedni mejl, powtarzam co następuje:

Wychodząc na przeciw społecznemu zapotrzebowaniu, licznym prośbom, wielu błaganiom, setkom klątw, tysiącom zaklęć – zgodnie z uświęconą i wieloletnią tradycją zgłaszam dwa moje projekty:

1. Grabaż i Strachy Na Lachy
2. Pidżama Porno

do tegorocznego Przystanku Woodstock.

Teraz, Jerzy, złoty ping pong jest po Twojej stronie :)
Daj znak – jakie jest owsiakowe widzenie powyższego.


Pozdrowienia,
grabaż
——————————————-
Brak odpowiedzi, bo dużo podróżowania i w związku z tym brak obecności.
Myślę, Grabażu drogi, że domyślasz się odpowiedzi z tej strony, więc żeby nie marudzić – na pewno ten rok nie wchodzi w rachubę. Za to proponuję zastanowić się nad wydaniem płyty DVD z tego, co już się u Ciebie działo, bo koncert był bardzo dobry i w ten sposób jeszcze bardziej możesz zaspokoić zapotrzebowanie ludzkości na swoją muzykę z obopólną korzyścią dla nas wszystkich.

Serdeczności! Sie ma!!!

Jurek

30.05. 2005

Operacja „PIŁA TANGO” zaczyna się dzisiaj!!!

W poniedziałek 30 maja 2005 roku Międzymiastówka Muzykująca Grabaż i STRACHY NA LACHY rozpoczyna sesję nagraniową swojego drugiego albumu „Piła Tango”. Realizatorem i współproducentem albumu jest Tom Horn. Miejscem płytowych narodzin nowego strachowego dzieciaka jest Studio Q w Żeleźnicy pod Piłą. Płytę na przełomie października i listopada br. wyda SP Records. Prosimy 3mać za nas kciuki!

PP po Juwenaliach … i nie tylko

Wrocław. W ubiegłym roku, we Wro był nasz najgorszy koncert juwenaliowy. Zresztą nie mogło być inaczej, kiedy grało się przy oberwaniu stada chmur czarnych. Teraz deszcz także przybył na nasz koncert, tyle że nie był już tak agresywny jak przed rokiem i nie wystraszył was bardzo. (8)

Gdańsk. Mieliśmy grać o 21.30… ale Habakuki błagali nas o zmianę kolejności występów i …poszliśmy kolegom z Częstochowy na rękę i… wyszliśmy na tym fatalnie. Z wszystkich studenckich pikników ten nadmorski cechował się największym organizacyjnym rozpiżdżajem. Koniec końców wyszliśmy na scenę po 1 w nocy. Studenci mieli zgodę do 2 w nocy. Szkoda, bo grało się fajnie… klątwa koncertów gdańskich w fuzji z klątwą częstochowską skopała nam nasze żałosne dupy. (6)

Olsztyn. O Kortowiadzie przez lata nasłuchaliśmy się wielu pozytywnych słów. Teraz mieliśmy okazję sprawdzić to w praktyce. Zachwalający nie mylili się. To była imponująca Luta: i sprzęt i miejsce i liczba ludzi…uffffff. Minus jeden: znów nie udało nam się zagrać całego programu. (9)

Opole. 7 kwietnia byliśmy blisko podjęcia decyzji o zbojkotowaniu Piastonalii, przeważyły nasze dobre stosunki z organizatorami, którzy przy koncercie dla Dominika również nam pomagali. Przyznamy, że po raz pierwszy, tłum ludzi na koncercie P.P. nas nie ucieszył. Chcieliśmy nawet zrobić baner z napisem: „Gdzie byliście 7 kwietnia?”. W ramach „rewanżu” zagraliśmy w Opolu koncert „włoski”, czyli podobnie jak w przypadku strajku włoskiego – robiliśmy wszystko super dokładnie, super precyzyjnie, nie zostawiając kompletnie miejsca dla publiczności: nie było lasu rąk w „Gdy zostajesz…”, chóru gardeł „Outsiderze” czy w „Spokój i ręce” itp. Zagraliśmy cały koncert łącznie z bisami w jednym secie. Wywołani na bis zadedykowaliśmy koncert wszystkim, którzy w kwietniu na koncercie dla Dominika się zjawili, ukłoniliśmy się i już. (5)

Lublin. Było fantastycznie. Tak jak w Olsztynie, z tą różnicą, że daliśmy radę zagrać cały program. (9,5)

Katowice. Który to już nasz raz na Ligocie? A pierwszy raz bez deszczu :) :) :). Śląsk i Zagłębie stanęły na wysokości zadania, jak zwykle zarażaliście energią. Minusy: beznadziejna, debilna ochrona i fatalny sprzęt. (8,5)

Warszawa. Po raz pierwszy na Agrykoli. Fajne miejsce na koncerty. Ile razy pisaliśmy tutaj, na tej stronie, że lubimy grać w Warszawie? Dlaczego? Poszukajcie sami na tej stronie. Tym razem oceny nie zmieni nawet awaria sprzętu i problemy z odsłuchami na scenie. (9)

Konin. Piknikowy event. Bez szaleństw i uniesień, z solidnym desantem komarów na scenę. (6)

Bielsko Biała. Ostatnio graliśmy tu bodaj 4 lata temu, nie było miejscówki gdzie można by nasz koncert zorganizować. Teraz jest. Nazywa się Rude Boy Club. Żałujemy tylko, że nie udało nam się namówić właścicieli RBC na koncert jesienią, ludzi byłoby więcej… jak to jesienią. Po tym koncercie zatęskniliśmy już za październikiem, kiedy znów spotkamy się z wami w klubach. (7,5)

14.04. 2005

Po marcu i po kwietniu. Słowo o koncertach.

Katowice. Coraz częściej zadajemy sobie pytanie o sens grania w takich miejscach gdzie liczba osób na jeden metr kwadratowy jest mniejsza niż w pociągu na Woodstock, by nie być w przykładach zbyt brutalnym. Rzecz sprowadza się do rozstrzygnięcia kwestii, który z nas pierwszy zaliczy glebę z wyczerpania. W Katowicach najbliżej był Kozak. Z drugiej strony ten koncert był bezcenny zważywszy: primo: długą przerwę w koncertowaniu PP, secundo: mającą nastąpić nazajutrz rejestrację DVD w Stodole. Ocena: 7,5

Warszawa. Ostateczne sfinalizowanie teatralizacji Pidżamy Porno wypadło – przynajmniej w kategoriach czysto koncertowych – genialnie. Sprzedana Stodoła, dobry koncert i genialna publika. Po wczorajszym, berlińskim koncercie Interpolu stwierdziłem, ze nie mamy się czego wstydzić, a wszyscy smętni Niemcy mogliby przyjeżdżać do stolicy IIIRP po nauki do tutejszej publiki. Ocena: 10

Bydgoszcz. Padł ostatni polski bastion odporny na Pidżamę. Zaraza zawładnęła Mózgiem do ostatniego wolnego miejsca. Tak na poważnie to był nasz najlepszy koncert w B. Ocena: 9,5

Gdańsk. Nowa Kwadratowa to największa porażka na muzyczno – klubowej mapie Polski. W przeszłości miejsce gdzie zdarzało nam się grać koncerty za 10 – teraz sprawia wrażenie kopalnego reliktu z czasów PRL dowodzonego zresztą przez nie zweryfikowanych pracowników więziennictwa. Zakaz wstępu na koncerty młodzieży poniżej osiemnastki – kuriozalny, z tego co się orientuję jedyny w kraju (w momencie podpisywania umowy nie wiedzieliśmy o istnieniu takiego przepisu w tym klubie…), ochrona – zomowcy, liczba osób, której nie wpuszczono na koncert, a spokojnie by się jeszcze zmieściła – szkoda gadać. Atmosferę uratowały, na szczęście, huczne obchody 40 urodzin seniora bendu. Ocena: 6

Zielona Góra. Po przekwalifikowaniu się „U Ojca” – miejsca naszych dotychczasowych koncertów w ZG – w snobistyczny klub jazzowy, przez półtora roku nie udawało się znaleźć miejsca na koncert w naszym ukochanym mieście koncertowym. Jeden z większych lokali w Zielonej wątpił w frekwencyjny sukces i wycofał się ze współpracy… Bilety sprzedały się w trzy dni… Zagraliśmy w Winiarni i szczerze mówiąc nie chcielibyśmy zagrać tam znowu. Są po prostu w tym kraju kultury i mentalności, których przeskoczyć się nie da… jeśli wiesz co chcę powiedzieć… Niemniej publiczność zielonogórska kolejny raz zdała na celujący! Ocena:8

Koszalin. Kolejna rzeźnia i rzęźnia na trasie. Ludzkość była już tak wymęczona, że nie miała siły i ochoty na drugi bis. To jedyny taki przypadek na całej trasie! Więc jeśli już wiecie w jakim stanie byli ludzie, to nie muszę pisać w jakim był zespół. Ocena: 7

Szczecin: 18 miesięcy rozłąki robi swoje. Szczecin pechowo nie załapał się na jesienną trasę bułgarską – teraz – mamy nadzieję zaległości zostały odrobione i wybaczone. Koncert był dynamitowy, takaż sama publiczność i atmosfera na Sali, o pokoncertowej imprezie nie wspomnę… Wielkie podziękowania dla Piccola za prosty statyw :) :) Ocena: 9,95

Stalowa Wola. Jedyny „nieuniwersytecki” przystanek na trasie. Bardzo fajny klub, dobry sprzęt – świetna organizacja – brawo Seta! Widać i słychać było, że bawimy się razem i jest nam razem dobrze. I o to przecie w tej zabawie chodzi! Ocena: 9,95

Kraków wyrasta na kultowe miejsce zarówno dla PP jak i SNL – frekwencyjnie upodabnia się do stolicy. Jeden z najlepszych koncertów nam się tym razem przydarzył. Krakowiacy, Jaskiniowcy: czapki z głów! Ocena: 9,95

Łódź. Po udanym koncercie SNL w Dekompresji, zagraliśmy tu z Pidżamą. Niestety czas koncertu sprawił, że razem, chyba nie potrafiliśmy być sobą w zaistniałych okolicznościach. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko poprawić to jesienią lub … Ocena: 8

Opole. Koncert z przyczyn wiadomych przeniesiony o tydzień. Fatalna frekwencja (237 biletów), co zważywszy cel koncertu, zdołowała nas okrutnie. Z planowanych 6 tysięcy konto Dominika zasiliło jedynie 4860 PLN. Obiecaliśmy mu, że resztę dołożymy z piastonaliowej gaży. Najprzyjemniejszym punktem opolskich obrad był zresztą fakt poznania Dominika i jego wesołej ekipki, co nie przesądza faktu, że na Opole gulę mamy wielką :( Ocena: 6